pierdolenie

jezu znowu mnie dół złapał. nie no jak nigdy qrwa czas marnuje. znowu.. a to chyba dlatego ze mi sie ktoś podoba, to źle powiedziane lubie go brdzo a nie moge tego wyrazić. takie pierdolenie, ukrywam znowu coś i nie moge jusz wytrzymac. musze sie nauczyć wyrażać to co czuje bo hmm nie wytrzymam, dlużej takich ciśnień :(a jutro moze być ale zajebisty dzien albo bedzie glupio) w tym drugim przypadku to nie wiem co zrobie :(  jest mi troche nie wiem glupio, boje sie czegos tylko nie wiem czego, chaotycznieeee jezus maria a teraz weszłam na neta i czekam bo myśle ze może przyjdzie ten ktoś, zludne nadzijeje??a jutro sobota, wino rama  szlugów tylko gdzie i z kim????? bo wszyscy mnie olewają a moze to ja olewam wszytskich. wczoraj doszłam do wniosku ze jusz tyle razy próbowąłąm sie znienić i zawsze nic z tego nie wychodziło, bo ukrywam coś, bo wszytsko ukrywam bo sie boje, bo nie umiem kochać a kto umie?? a kto chce??

"lepiej grać samego siebie niż udawać że wszystko jest dobrze" a może ja sie powoli otwieram???????